Witam Was serdecznie po raz ostatni w odsłonie bombkowej. Dziś zupełnie inne zawieszki, które były prezentami dla naszych najbliższych. W bombkach z pleksy zamknęłam zdjęcia naszych kochanych pociech - Łucji, Jagódki, Tomka i Franka. Kolory dobrałam zgodnie z wystrojem mieszkań, do których trafiły. Buźki dzieciaczków rozmazane celowo. Wiecie, że mam awersję do zamieszczania fotek dzieci na blogu.
W środę zaproszę Was jeszcze tradycyjnie do naszego mieszkanka. Zobaczycie, jak udekorowaliśmy dom na święta. Potem znikam na kilka dni, bo Boże Narodzenie chcemy spędzić bez komputera. Zobaczymy, czy powiedzie mi się ten detoks. Dobrej nocy!