No, nie do końca czerwone... W biało-czerwone prążki. Uszyłam je z rękawa koszuli zakupionej w sh. Uwielbiam szyć z takich materiałów. Nie da się tego porównać z szyciem maskotki z mięciutkiego, nowiutkiego polaru, ale ma swój nieodparty urok. Wzór na jabłuszka wzięłam z książki Tildy Sew Pretty. Christmas Homestyle. Jest w niej mnóstwo świetnych wykrojów na świąteczne ozdoby. Wcześniej szyłam już misia, czy martioszki. Jabłka zawisną na świątecznej choince u mojej wesołej rodzinki w Anglii. Jeśli starczy mi czasu, to z pewnością jeszcze jakieś uszyję, bo to urocza i bardzo prosta w wykonaniu ozdoba. Wykonanie jednego owocu zajmuje nie więcej, niż 10-15 minut! Dodać muszę koniecznie, że do zrobienia jabłuszek wykorzystałam przytargany przez Łucję ze spaceru patyk. Przynosi całe mnóstwo patyków, kamieni, kasztanów, piórek... Ale jak nie zabrać, jak biegnie przez pół placu zabaw i woła:"Mamusiu! Dla ciebie!"? Ściskam Was mocniachno! Byle do piątku!
↧